Wiadomości

Co słychać u Paragrafka?

Policjanci pełniący służbę w Policyjnej Izbie Dziecka w Katowicach kontynuują
badania – ankiety i testy przeprowadzane z zatrzymanymi nieletnimi - które rozpoczęli
w październiku 2009r w ramach programu profilaktycznego „Paragrafek”.

Policjanci pełniący służbę w Policyjnej Izbie Dziecka w Katowicach kontynuują badania – ankiety i testy przeprowadzane z zatrzymanymi nieletnimi - które rozpoczęli w październiku 2009r w ramach programu profilaktycznego „Paragrafek”.

Pierwsze wyniki zebrano po przebadaniu 93 osób i w grudniu 2009r przedstawiono wnioski. Do chwili obecnej zmieniła się ogólna liczba badanych, ale - przy lekko zmienionych proporcjach - zachowane zostały wychwycone tendencje i charakterystyczne zjawiska. Przeanalizowano ankiety 141 osób: 131 chłopców i 10 dziewcząt w wieku od 13 do 17 lat. Spośród tej liczby 103 osoby pochodzą z rodzin niepełnych, 104 przynajmniej raz powtarzały klasę w szkole.
Ponieważ wypełnienie testów i ankiet jest całkowicie dobrowolne: liczba osób, jakie wypełniły poszczególne ankiety i testy, jest różna. Wykres poniżej przedstawia wyniki uzyskane przez badanych w testach sprawdzających poziom ogólnych wiadomości oraz zdolności intelektualne (narzędzia użyte w badaniu to: skala wiadomości testu Wechslera oraz czynnik „B” testu osobowości Cattela)-wiadomości zdolności intelektualne
(liczba badanych – 115 liczba badanych - 90)

Jak widać z przedstawionych informacji: częstotliwość niepowodzeń szkolnych jest znacznie większa, niż procent niższych od przeciętnych zdolności intelektualnych albo możliwości przyswajania i zapamiętywania informacji.
Naturalnie zdajemy sobie sprawę, że nie odkrywamy nowego obszaru i że zależność między problemami szkolnymi a popełnianiem czynów karalnych została dawno zauważona; choć oczywiście nie chodzi tu o zależność typu „słaby uczeń to przyszły przestępca”, tylko o to, iż większość przestępców uzyskiwała słabe wyniki w nauce. Dlaczego?
W zdecydowanej większości przypadków nie można tłumaczyć niepowodzeń szkolnych ani popełniania czynów karalnych słabszymi możliwościami poznawczymi. W przeprowadzanych przez nas ankietach konsekwentnie bardzo często zaznaczana jest odpowiedź wskazująca, że naszym nieletnim jest obojętne co myślą i mówią o nich inni. Problem w tym, że faktyczna wewnętrzna niezależność od opinii otoczenia wymaga wielkiej dojrzałości, co raczej nie zdarza się nastolatkom i co potwierdzają rozmowy z nimi, że odpowiedź ta wynika jedynie ze swoistego rozumienia pojęcia „inni”. „Inni” to np. nauczyciele, kujony, pracusie, lalusie itp. Natomiast oni sami chcą poczuć się wyżsi – ponad wartościami i normami innych – stąd deklarowana i nie rzadko demonstrowana „obojętność” na opinię otoczenia. Taka „obojętna” osoba może czasem bardzo agresywnie, zupełnie nieobojętnie zareagować na to, ze ktoś tylko ośmielił się spojrzeć na nią
z dezaprobatą. Ale jest to reakcja obronna na nieprzychylne i krytyczne opinie, na poczucie wykluczenia (np. z klasy, do której kiedyś się chodziło).
Tylko co ma zrobić nauczyciel z uczniem, który mimo normalnych możliwości poznawczych nie zrealizował programu swojej klasy?

Kolejne wypełniane ankiety nie zmieniły znacząco obrazu i skali tendencji najczęściej spotykanych wśród zatrzymanych nieletnich, wymienionych w artykule „Co słychać u Paragrafka?” w grudniu 2009r na stronie internetowej KMP w Katowicach i wydaje się prawdopodobne, iż tak samo będzie, dopóki stosujemy te same narzędzia badawcze. Planujemy do końca programu – do lipca 2010r – używać dotychczas stosowane testy (wiadomości i zdolności intelektualnych), natomiast wprowadzić nowe ankiety badające inne zagadnienia. Zamierzamy też pokusić się
o wnioski nie tylko na podstawie danych pozwalających na różne liczbowe, ilościowe porównania, ale też na podstawie charakterystycznych indywidualnych przypadków, z jakimi się spotkaliśmy w swojej pracy.
Do zajęć prowadzonych z nieletnimi w Izbie Dziecka chcemy włączyć tematy związane
z warunkami, które tak często dotyczą zatrzymywanych nieletnich, czyli: z problemami szkolnymi

i rozbiciem rodziny. Naturalnie nikt nie wyobraża sobie, że w czasie pobytu w Izbie Dziecka można pomóc nieletniemu w jakimś istotniejszym stopniu nadrobić szkolne zaległości albo uzdrowić coś
w jego rodzinie. Nie, ale można mu uświadomić warunki predysponujące do popełniania przestępstw, choć to - zwłaszcza we wszystkim co dotyczy rodziny - wymaga ogromnej delikatności. Po prostu jest faktem, że dorośli sprawcy poważnych przestępstw na ogół wcześniej dokonywali przestępstw lżejszych; że trud wychowania i zapewnienia utrzymania dzieci jest większy, gdy spoczywa tylko na jednym z rodziców; że sprzyja to problemom szkolnym, poczuciu wykluczenia i … konfliktom z prawem. Nie wdając się w teoretyzowanie o pierwotnej czy głównej przyczynie tego łańcucha, nie ma sensu wątpić we współwystępowanie jego ogniw. Widać je dobrze wśród zatrzymywanych w Izbie Dziecka i w biografiach dorosłych przestępców. Wydaje się, że przekazywanie wiedzy na temat zagrożeń płynących z tych zależności młodym ludziom, których one bezpośrednio dotyczą, byłoby czymś nowym i może budzić kontrowersje – obawy przed dodatkowym nakładaniem na nich piętna. Jednak funkcjonariusze Izby Dziecka, w większości osoby z wykształceniem pedagogicznym, przemyślawszy temat: na pewno są zdolni wykorzystać jego walor ostrzegawczy unikając efektu samospełniającej się przepowiedni. Sama Izba – jako miejsce – na pewno w jakimś stopniu ten walor posiada.
W zajęciach z nieletnimi zamierzamy wykorzystać też filmowe materiały
edukacyjne – ekranizacje lektur szkolnych – licząc, że urozmaicając pobyt „za kratkami” czasem pozytywnie zaskoczą i podważą często spotykaną wśród zatrzymanych negację szkoły
i wszystkiego, co się z nią wiąże. Chcemy też udzielać nieletnim informacji zwrotnych na podstawie zajęć z wykorzystaniem testów zainteresowań i predyspozycji zawodowych.

W najbliższych dniach zamierzamy zapoznać inne instytucje i placówki, zajmujące się podobną problematyką, z prowadzonym przez nas programem – i liczymy na odzew.

 


 

Powrót na górę strony